Wychylamy nos poza Treasure. Black River.

Jamajska rozjeba Na Jamajce występuje zjawisko, o którym przewodniki nie wspominają – a powinny… Nazywane jest ono „jamajską rozjebą”. Jeśli przyjeżdżasz na zorganizowaną wycieczkę, z planem zwiedzania i ściśle określonym czasem pobytu w danym miejscu być może Cię to nie spotka, ale wiedz, że będziesz tylko widzem – na poczucie vybu nie ma szans. Myślę,…

Jamajka – Treasure Beach

Mieszkamy w pokoju wynajętym u pary buddystów (jak się okaże – sekciarzy) Chanty i Jane. On to Jamajczyk, który większość życia spędził w Stanach a ona jest Angielką.    Dom otoczony jest pięknym ogrodem, wszystko kwitnie. Po drzewach biegają jaszczurki, latają motyle, pojawił się nawet koliber. Są hamaki. Dla oka – cudownie. Dla ducha… średnio. …

Portret Wyspy

„Czarujące plaże, malownicze góry, egzotyczna sceneria i sympatyczni ludzie z poczuciem humoru – oto Karaiby w pełnej krasie” czytamy w przewodniku, którego nikomu nie polecam. Dla mnie portret ten wygląda nieco inaczej. Jamajka, bo o niej mowa, jest piękna, ale zarazem biedna, obolała i doświadczona przez los. Mimo, że byłam na niej jeszcze kilka dni…

Skąd się biorą tanie loty? Kilka słów o wyszukiwaniu.

Powoli czas wrócić z urlopu od blogowania. Szwędamy się tu i tam, poznajemy nowe miejsca, mamy dla Was kilka ciekawostek, więc skłaniam się ku ponownemu otwarciu lapka i wzięciu klawiatury do ręki. Pierwszy leci do Was mini tekst o poszukiwaniach tanich lotów. Post skierowany do Podróżniczych Żółtodziobów, bo każdy, kto choć ciut podróżuje na własną…

Lot samolotem. Info dla ciężarówek i mam z maluchami.

Światek w pierwszą podróż samolotem wybrał się będąc jeszcze po tamtej stronie brzucha. W szóstym miesiącu ciąży zamarzyło mi się odwiedzenie siostry w Paryżu, a jak wiadomo z ciążowymi zachciankami jest tak, że muszą zostać spełnione. Kupiłam bilet, namówiłam przyjaciółkę na wspólną wycieczkę i ruszyłyśmy. Wybrałyśmy luksusowego przewoźnika, którego nazwa zaczyna się na literę R ?…

Z niemowlakiem nad Bałtykiem. Biwak.

Dostaliśmy zaproszenie by dołączyć do paczki bliskich nam osób i wspólnie pochillować nad morzem. Oczywiście, że zajawiłam się niesamowicie – stęskniona za przyjaciółką, kontaktem z ludźmi, których życie nie kręci się jedynie wokół wychowywania potomka (jak moje w ostatnim czasie), za przeszłością, zabawą, normalnością. Wszystko wydawało mi się super, nie widziałam najmniejszego problemu by zabrać…