Sprawa nie jest prosta. Biwakowanie ma zarówno wiele plusów jak i minusów, jednak przy trybie życia jaki prowadzę i formie podróżowania jaką uwielbiam najbardziej (mogę przemieszczać się kiedy zechcę, bez zobowiązań w postaci zarezerwowanych noclegów, zatrzymać się w każdym pięknym miejscu, w którym mam ochotę) jest ono nieuniknione.
Poza plusami, które wymieniłam jest jeszcze : znaczne obniżenie kosztów podróży, kontakt z naturą, możliwość unikania miejsc turystycznych, zatłoczonych, hałaśliwych. Las, cisza, wyłączenie się na chwilę z „cywilizacji” i gotowanie na turystycznej kuchence = <3
Minusy… Tych pojawiło się znacznie więcej wraz ze Światkiem ? Bo o ile ja mogłam spać w namiocie na karimacie, kiedy padał deszcz przeczekać lub szybko zwinąć wszystko i uciec – o tyle z dzieckiem sprawa robi się trudniejsza. Jako że nie podróżujemy samochodem mamy mały namiot, w którym nie da się z dzieckiem wstać i ponosić je gdy płacze. Materac, na którym sypiamy w niczym nie przypomina tego, który jest w naszym łóżku, a ostatnio w nocy zeszło nam z niego powietrze – trzeba więc brać pod uwagę niewygody. Deszcz, który jest największym wrogiem biwakowiczów – nie polecam wyruszania pod namiot gdy nie mamy sprawdzonej prognozy pogody. Komary – nie da się ich uniknąć podczas letnich wieczorów spędzanych w naturze. Dbanie o higienę – jest znacznie utrudnione gdy nie możemy po prostu wskoczyć do wanny czy pod prysznic – trzeba być odpowiednio przygotowanym.
Jeśli ktoś biwaki lubi – powie, że te minusy to nic, ten kto nie jest ich fanem – znajdzie ich jeszcze całą masę. Ja mimo że nie lubię budzić się zziębnięta lub spocona, za niewygodami też nie przepadam a i komarów szczerze nie znoszę – uwielbiam od czasu do czasu zaszyć się gdzieś, odciąć od wszystkiego i pożyć biwakowym życiem. Lista, którą stworzyłam poniżej ma na celu ograniczyć ilość wad biwakowania do minimum i sprawić by Wasze wyjazdy były jak najprzyjemniejsze ? Oto ona!
Niezbędnik bobasa ( i rodziców ? ) na biwaku.
- namiot (podróżującym z dzieckiem polecam duży, dwukomorowy, z przedsionkiem – by dzieci i rodzice mieli swoją przestrzeń oraz by nie było problemu ze schowaniem bagaży. Tym, którzy swój domek będą nosić na plecach polecam coś wytrzymałego i lekkiego. My używamy namiotu fiord nansen lima II i jesteśmy super zadowoleni. Nie przemaka nawet w najgorszych warunkach, ma możliwość rozłożenia samego tropiku,co ratuje gdy pada deszcz, ponieważ suche „wnętrze” namiotu dopinamy dopiero później)
- brezentowa płachta (jeśli wyruszacie na dłużej – będzie idealna do Waszego obozowiska. Powiększy przestrzeń, pod którą będziecie mogli schować się przed słońcem, ale będzie bardziej przewiewnie niż w namiocie a w razie deszczu zapewni wraz z namiotem podwójne zabezpieczenie)
- folia, którą można rozłożyć pod namiotem jako dodatkowe zabezpieczenie przed wilgocią ( może być nawet malarska ? sprawdza się przy dłuższych pobytach)
- karimaty samopomujące (jeśli jedziesz autem to dmuchany materac będzie wygodniejszy)
- ciepły śpiwór dla Ciebie i dla Malucha (na początek polecam śpiworki z miejscem na wyciągnięcie rączek, dla dzieci kilkuletnich są produkowane specjalne śpiwory z zamkiem na dole, do którego dopinamy dalsze, dłuższe części gdy dzieci rosną), kocyk
- basenik dmuchany do kąpieli malucha (kempingowe prysznice sprawdzają się tylko wtedy gdy jest dwójka opiekunów i ma kto przytrzymać malucha)
- ręcznik + przybory toaletowe (świetnie sprawdzają się wszelkiego rodzaju próbki by nie taszczyć litrowych płynów do kąpieli itd. oraz niezbędne – nawilżane chusteczki!!!)
- zapas ubranek na każdą pogodę
- koc do rozłożenia na trawie,piasku
- kuchenka turystyczna
- spray przeciw komarom + świece + moskitiera ( dla dziecka koniecznie!!!)
- krem z wysokim filtrem uv
- nakrycie głowy malucha
- strój kąpielowy/pieluszki do kąpania
- podkłady do przewijania (przydają się w podróży)
- to co jest ciężkie i zajmuje dużo miejsca np pampersy – lepiej kupić na miejscu
- apteczka
- nosidło/chusta – jeśli używacie
- książeczka zdrowia dziecka (w przypadku nagłego zachorowania każda – nie tylko ta, do której jest zapisane przychodnia – ma obowiązek przyjąć dziecko. Potrzebny może być jednak dowód rodzica, pesel dziecka i właśnie książeczka zdrowia!)
- jeśli ruszacie na festiwal – koniecznie zabierzcie słuchawki wygłuszające dla dziecka!!
- hamak! ? ( po nocy na niewygodnym materacu cudownie jest robić sobie popołudniową drzemkę w hamaku zawieszonym pomiędzy drzewami!)
Mam nadzieję, że lista się Wam przyda a z biwaków wrócicie z plecakiem pełnym dobrych wrażeń ?!